Wszystko Tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć, a może od tych rekolekcji nie zdradzę już ani Ewangelii, ani Prawdy - Duchu Święty w Tobie moja siła i rozeznanie Bożych dróg.
Żłóbek – delikatność miłości do mnie, do ciebie, do twojej rodziny, do każdej rodziny.
Krzyż – miłość najhojniejsza, posunięta aż do ofiary z siebie. Wielka, jak sam Bóg, a więc nieskończona.
Trzeba mi – może tym razem - stanąć wreszcie pod krzyżem, przypatrzeć się miłości Ukrzyżowanego, przypatrzeć się Ukrzyżowanemu i rozważyć wejście Boga
w najpotworniejszą otchłań ludzkiej męki. Zauważyć całkowite oddanie mnie człowiekowi,
z miłości bez granic i dokonać odkrycia - dla mnie na miarę Nagrody Nobla – umarł za średniego wzrostu blondynkę o szarych oczach z taką, a nie inną historią życia. I odnaleźć sens nieuniknionego cierpienia, gdy zostanę z nim skonfrontowana.
Odtąd chcę z wiarą przyjąć własne cierpienie, jednoczyć je ze zbawczą miłością Chrystusa, skąd płynie boska moc i siła i móc powiedzieć: Boże Ty wiesz, jak cierpię.
Bóg nie przyszedł po to, by usunąć cierpienie.
Nie przyszedł nawet po to,
by je wyjaśnić,
lecz napełnić swoją obecnością
Paul Claudel
-elmiga-